Blizzard powraca! Nasze (subiektywne) wrażenia z bety Diablo IV.

W CCG jesteśmy nie tylko obserwatorami nowości na rynku nowych technologii, ale też bacznie śledzimy rynek gier i testujemy je tak szybko, jak to możliwe. Dlatego kiedy przeczytaliśmy, że Blizzard otwiera dla graczy wersję beta, nie mogliśmy przejść wokół tego tematu obojętnie i musieliśmy zagrać, a także podzielić się z Wami naszymi wrażeniami.

 

 

Źródło: Blizzard

Klasyk wyczekiwany przez lata

Jeśli nigdy nie graliście w Diablo, to jestem Wam winna krótkie przypomnienie, czym jest ta gra i czemu zyskała miano kultowej (choć przez chwilę stała się przedmiotem niewybrednych żartów). 

W świecie gier komputerowych, Diablo to jedna z tych serii, która pomimo zmiennych, przetrwała wiele lat i ciągle zyskuje nowych fanów. Pierwsza część gry pojawiła się w 1996 roku, a druga i trzecia w latach 2000 i 2012. Statystycznie to jedna z najbardziej popularnych serii gier w historii gier komputerowych. W zasadzie od początku jej fenomen polegał na tym, że gra oferowała wciągającą rozgrywkę, a jednocześnie była prosta i intuicyjna. Przyjemne dla oka magiczne i mroczne grafiki, mistyczność, dobrze zbalansowana trudność i różnorodność przedmiotów, które można było zdobyć sprawiły, że gra była popularna nie tylko wśród fanów RPG, ale również wśród graczy, którzy dopiero zaczynali swoją przygodę z grami. Użytkownicy tak bardzo chcieli posiadać wyjątkowe itemy – zbroje, miecze, tarcze, runy że często ich ceny na platformach takich jak allegro osiągały zawrotne sumy. 

 

I chociaż pierwsze edycje faktycznie budziły niepodważalny zachwyt wszystkich graczy, to już Diablo III okazało rynkową klapą. Media opublikowały raporty informujące o tym, jakoby od 2017 roku Blizzard stracił niemal połowę swoich graczy. Wielu prognozowało rychły koniec dewelopera, a fani traktowali nową edycję jak mało śmieszny żart. Firma, by stanąć na nogi musiała działać, aby nie popaść w zapomnienie. Dziś, po niemal dziesięciu latach od premiery Diablo III, gracze z niecierpliwością wyczekują nowej odsłony serii – Diablo IV, która już na etapie bety okazała się rynkowym strzałem w dziesiątkę. 

Diablo IV – powrót do korzeni?

Twórcy Diablo, czyli Blizzard Entertainment, przygotowując nową wersję klasyka, postanowili wrócić do korzeni serii. Gra ma być bardziej mroczna i brutalna niż poprzednie części, a świat gry ma zostać rozbudowany i udoskonalony. Zawodnicy będą mogli grać w jednej z trzech klas postaci: barbarzyńcy, druidzi lub czarodzieje. Podobnie jak w poprzednich odsłonach, Diablo IV będzie grą RPG akcji, a gracze będą mogli badać otwarty świat, zwalczać wrogów i zdobywać nowe przedmioty.

 

Jak mówi producent, Diablo® IV to niezwykła gra fabularna z elementami akcji, która zapewnia niezapomniane doznania i wiele godzin rozgrywki. W tej grze czeka na nas nieskończona ilość wyzwań – trzeba zmierzyć się z armią demonów, opanować niezliczone umiejętności, przemierzyć koszmarne podziemia i zdobyć legendarne łupy. Można podjąć się wyzwania samemu lub wraz z przyjaciółmi, w zależności od preferencji. Niezależnie od tego, jaką drogę wybierzemy, czeka nas fascynujący świat, w którym można handlować i łączyć siły z innymi graczami, aby pokonać potężnych bossów, a także rywalizować z innymi w trybie PvP i udowodnić swoje umiejętności w walce. 

 

Diablo IV – nasza recenzja

Naszym zdaniem Diablo IV już teraz, na 3 miesiące przed oficjalną premierą, stało się godnym następcą I i II części, detronizując je z racji grafiki, fabuły, customizacji postaci i wyzwań globalnych. Ta wersja ma zaspokoić oczekiwania fanów i przynieść dawno wyczekiwany powrót do korzeni. Wiele wskazuje na to, że Blizzard już teraz wrócił na swoją dawną pozycję lidera gatunku RPG. Gra przyciąga nie tylko wspaniałą, mroczną scenerią, ale także wciągającą i rozbudowaną rozgrywką w otwartym świecie. I musimy przyznać, że grafika jest naprawdę imponująca – do tego stopnia, że gracze w momencie otwarcia bety zgłaszali nietypowy problem – pisano, że Diablo IV pali karty graficzne. Faktycznie, także my byliśmy zmuszeni zdemontować jeden z elementów obudowy, ale to nie powstrzymało nas przed dalszą eksploracją świata Sanktuarium. 

Źródło: Blizzard

Zafascynował nas także otwarty świat gry. Deweloperzy postawili na większą swobodę w poruszaniu się po niebezpiecznych krainach i chcą, aby gracz miał również kontrolę nad tym, co robi i jakie cele sobie stawia. Takie rozwiązanie pozwala na eksplorowanie różnych lokacji, interakcję z innymi graczami (których spotykamy na naszej drodze) oraz walkę z bossami i przeciwnikami.

Warto również zwrócić uwagę na system rozwoju postaci, który zawsze był jednym z najważniejszych elementów w serii Diablo. Deweloperzy zapowiedzieli, że czwarta część gry wprowadza szereg nowych umiejętności i ulepszone drzewko rozwoju, które pozwolą na dostosowanie postaci do indywidualnych preferencji gracza. Co ważne, zakupione umiejętności możemy refundować i odzyskane punkty przeznaczyć na inne. 

Wreszcie, intencją autorów było to, aby Diablo IV stało się platformą, na której gracze będą mogli ze sobą rywalizować i współpracować. To z pewnością przyciągnie wielu nowych graczy, którzy szukają ciekawych wyzwań i chcących być częścią społeczności Diablo, zwłaszcza iż gra oferuje crossplay, czyli zmagania graczy wszystkich platform na jednym serwerze. Nie będzie więc dla nas problemem np. posiadając PS5 zagrać z kolegą który ma PC. 

Źródło: Canva

Podsumowując, czwarta część serii Diablo to gra, która zapowiada się na wielki hit, który był długo wyczekiwany i potrzebny nie tylko Blizzardowi, ale też milionom graczy na całym świecie.